Wcześniej dzieci zostały zapoznane z treścią baśni M. Konopnickiej pt.: „Jak to z lnem było”, co ułatwiło im rozmowę o tej roślinie. Pani sołtys przedstawiła proces wzrastania lnu od zasiewu do zbioru oraz pokazała, co z tej rośliny możemy uzyskać: ziarna, oleje, nici, tkaniny i wykonane z nich przedmioty: ubrania, torby, worki.
Dawno temu żył sobie król, który władał wielkim, choć ubogim królestwem. Król miał tylko jedno pragnienie - było nim złoto. Doradcy namawiali go, aby sprzedawał więcej zboża, ale władca wiedział, że wtedy w królestwie zapanuje głód. Inni doradzali, aby sprzedał bydło, ale i tutaj pojawiał się problem braku jedzenia dla poddanych. Król często objeżdżał swe królestwo na koniu, przyglądając się pracującym ludziom i zastanawiając się, skąd wziąć upragnione złoto. Podczas jednej z takich wypraw spotkał na drodze starca z długą, siwą brodą i szarym woreczkiem w ręku. - Co tam niesiesz, dobry człowieku? - zapytał zaciekawiony. - Panie, w tym woreczku jest bogactwo dla twego ludu - odparł staruszek, podając królowi woreczek. - To tylko zwykłe ziarno - powiedział zawiedziony król, zaglądając do środka. - Panie, posiej to ziarno tak jak zboże, a wkrótce wyrośnie z niego złoto. Król patrzył za odchodzącym starcem, nie mogąc uwierzyć w jego słowa. Ale postanowił spróbować. Otrzymane ziarna zasiał na najbardziej żyznej ziemi i wkrótce pojawiły się zielone łodyżki. Ludzie zerkali na pole z zawodem, ale król był cierpliwy. Gdy całe pole pokryło się niebieskimi kwiatuszkami, król zaczął się martwić. Żółte kwiaty mogłyby świadczyć o złocie zawartym w płatkach, ale niebieskie? Gdy pewnego wieczora poszedł na pole, zobaczył, że zamiast kwiatuszków pojawiły się małe, szare kuleczki. Uradowany chwycił je w dłoń, pewny, że znajdzie w nich złoto. Lecz gdy rozkruszył je w palcach, wysypały się tylko ziarenka, takie same jak te, które dał mu siwobrody starzec. Rozwścieczony król kazał wyrwać łodygi i wrzucić do fosy. A potem wrzucić do wody jeszcze kamienie, żeby nic nie wypłynęło na wierzch i nie przypominało mu, jak został oszukany. Rozkazał też odnaleźć staruszka, od którego dostał ziarno. Wkrótce starzec sam pojawił się w królestwie i został wtrącony do lochu. Po jakimś czasie wszyscy zapomnieli o roślinach i o staruszku. Tylko córka jednego ze strażników, Rózia, codziennie w tajemnicy przynosiła mu jedzenie. Często też siadała przy nim i przędła, słuchając jego opowieści. Gdy nadeszło lato, nastała wielka wiele małych rzeczek, a wraz z nimi zamkowa fosa. Gdy król zobaczył łodygi leżące na dnie, znów wpadł we wściekłość. Rozkazał je wyciągnąć i obtłuc kijami, a to co z nich zostanie zanieść do staruszka, na dowód jego oszustwa. - Oto twoje złoto, starcze! - szydzili strażnicy, rzucając mu pod nogi białe włókna. Ale on tylko je zgarnął i zaczął powoli przeczesywać palcami. Czesał je tak długo, aż stały się białe i miękkie w dotyku. Kiedy Rózia przyniosła mu jedzenie, podał jej włókna. - Róziu, weź je i zacznij prząść tak jak wełnę. Potem utkaj z tego tkaninę i wybiel ją na słońcu. Rózię zdziwiła prośba staruszka, ale zrobiła to o co prosił. Utkała tkaninę miękką i gładką jak jedwab. A potem wyniosła ją na trawę i rozłożyła na słońcu. Wkrótce tkanina zaczęła lśnić niczym śnieg. Wtedy Rózia zwinęła ją i zaniosła staruszkowi. Ledwie zdążyła ją oddać, gdy przyszli strażnicy: - Królewska córka wychodzi za mąż, więc z łaski króla możesz prosić o co zechcesz. - Dobrze - powiedział staruszek. - Chciałbym podarować królewnie prezent. Zaprowadzono go zatem przed oblicze króla. - Cóż to za podarunek dla mojej córki? - zapytał władca. - Oto co powstało z roślin, którymi tak wzgardziłeś. Dobrze zrobiłeś, każąc je namoczyć. Tak samo było z wysuszeniem i obiciem kijami, bo do włókien trzeba się dostać. Szkoda tylko, że to wszystko działo się przez twoją wściekłość, panie - powiedział staruszek, rozwijając białe płótno. - Bo oto i twoje złoto. - Nigdy nie widziałem tak szlachetnej tkaniny - odparł król, zachwycony miękkością materiału. - Wybacz mi, że nie doceniłem twego daru. Zostań na moim dworze, zamieszkaj w moim zamku. - Panie, nie dla mnie życie dworzanina - uśmiechnął się staruszek. - Wolę wędrować po twoim królestwie i uczyć ludzi, w jaki sposób uprawiać len. Film na YouTube: Jak to ze lnem było
Całość naprawdę wciąga, błyszczy doskonałością i czuć pełen profesjonalizm. Jak to ze lnem było torrent download w całości po polsku powinien przypaść do gustu wszystkim tym, którzy cenią sobie takie produkcje. Nic więc dziwnego, że plik został u nas pobrany aż 1752 razy! Pobierz Jak to ze lnem było z napisami PL lub lektorem

Opis Jak to ze lnem było należy - obok Smoka wawelskiego, Szewczyka Dratewki, Pana Twardowskiego czy Bazyliszka - do ścisłego kanonu polskich bajek. Utwór powstał na motywach wątków baśniowych, sięgających początków uprawy lnu na ziemiach polskich w okresie rozkwitu Biskupina. Maria Konopnicka nadała tradycyjnej opowieści koloryt pasjonującej literackiej bajki, a równocześnie pogłębiła zawarte w niej przesłanie pozytywistyczne i moralne. Od pierwszego wydania w 1902 roku bajka stała się ulubioną lekturą polskich dzieci i wpisała się do klasyki literatury dziecięcej. Urocze ilustracje Jarosława Żukowskiego nadają bajce magnetyzującego ciepła i czynią ją niezwykle bliską dzisiejszym czytelnikom. Lektura dla klasy II Szczegóły Tytuł Jak to ze lnem było Inne propozycje autorów - Konopnicka Maria Podobne z kategorii - Książki Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także: Darmowa dostawa od 199 zł Rabaty do 45% non stop Ponad 200 tys. produktów Bezpieczne zakupy Informujemy, iż do celów statystycznych, analitycznych, personalizacji reklam i przedstawianych ofert oraz celów związanych z bezpieczeństwem naszego sklepu, aby zapewnić przyjemne wrażenia podczas przeglądania naszego serwis korzystamy z plików cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień przeglądarki lub zastosowania funkcjonalności rezygnacji opisanych w Polityce Prywatności oznacza, że pliki cookies będą zapisywane na urządzeniu, z którego korzystasz. Więcej informacji znajdziesz tutaj: Polityka prywatności. Rozumiem

• Kto z was chciałby rozweselić pechowego nosorożca Leszek Kołakowski, • Aksamitny Królik Margery Williams, • Jak Wojtek został strażakiem Czesław Janczarski . Lista lektur klasa 2. Semestr 1. Wiera Badalska „Legenda o białym orle” (tekst w podręczniku) Jan Brzechwa „Na straganie” (tekst w podręczniku)
Klasa I. Lista lektur klasa 1-zgodnie z nową podstawą programową. Semestr 1. Wanda Chotomska „Gdy zamierzasz przejść ulicę”. Julian Tuwim „Warzywa”. Małgorzata Strzałkowska „Leśny krasnoludek”. Władysław Bełza „Katechizm polskiego dziecka”. Danuta Wawiłow „Marzenie”. Lucyna Krzemieniecka „Jak się krasnalek z
Znajdziesz w 39 sklepach, w cenie od 5,61 zł. Średnia ocena BIAŁY JELEŃ Premium Naturalne mydło w kostce z kozim mlekiem i lnem 100g to 4,9/5 na podstawie 72 opinii użytkowników. BIAŁY JELEŃ Płyn do Kąpieli Hipoalergiczny 750ml z Naturalnym Chlorofilem i Pantenolem. Znajdziesz w 23 sklepach, w cenie od 12,35 zł. Informacje o JAK TO ZE LNEM BYŁO, MARIA KONOPNICKA - 10890919393 w archiwum Allegro. Data zakończenia 2021-11-18 - cena 8,39 zł qAoIQ. 213 343 21 1 426 327 97 36 499

jak to z lnem było tekst