Często można spotkać się z opinią, że cukier kokosowy to mniej kaloryczny zamiennik białego cukru, jednak ich energetyczność jest zbliżona. 100 g cukru z kokosa dostarcza 381 kcal, a białego cukru rafinowanego – 405 kcal. Łyżeczka obu cukrów waży po 4 g i zawiera odpowiednio 15 oraz 16 kcal.

Przy różnych okazjach i spotkaniach mamy przyjemności wznosić różne toasty. Szampan, wódka a ostatnio bimber leją się strumieniami. Każdy kto nie oszczędzał się przy stole wie, że na drugi dzień można "stracić głowę". Alkohole produkowane przez państwowe zakłady monopolowe Polmosy i podobne firmy maja bardzo niską wartość w porównaniu do tych jakie możemy sporządzić w domowych warunkach. Nalewki, likiery, wina oraz wódki smakowe nawet dla wytrawnych smakoszy będą nie lada surowcem jest bimber, to od jego właściwości smakowych zaczyna się wyrób dobrych domowych alkoholi. Jak wiadomo produkcja bimbru jest dozwolona pod warunkiem, że jest tylko i wyłącznie na nasze potrzeby. Możemy częstować naszych przyjaciół lecz nie możemy sprzedawać naszych problem to charakterystyczny zapach drożdży ( wyczuwalny również w smaku ). Morza pozbyć się tego mankamentu w dość prosty sposób. Przygotowując zacier należy użyć niezbędnej ilości cukru, po wypracowaniu zacier powinien być wytrawny ( nie powinien zawierać cukru ). Najważniejszy jest moment kiedy zacier do bimbru przestaje pracować. Z rurki fermentacyjnej nie wydobywają się gazy to znak, że fermentacja dobiegła końca. na dnie beczki czy balona gromadzi się osad. Są to martwe drożdże. Stężenie alkoholu sięga od 8% do 15% taka ilość jest zabójcza dla bakterii. Martwe drożdże opadają na dno, tworząc osad. Aby bimber się śmierdział drożdżami należy lewarować zacier. Delikatnie ściągamy przy pomocy rurki zacier z nad osadu do czystego naczynia. Powinniśmy otrzymać klarowny, przejrzysty lekko żółty zacier pozbawiony przykrego zabiegi stosujemy zlewając młode wino z nad osadu. Bimber dobry na wszystko! Z dobrej jakości samogonu możemy wyrabiać znakomite nalewki domowe: orzechówka, nalewka z pigwy czy wiśniówka. Nalewka z pigwy ma wiele właściwości leczniczy jej smak jest poszukiwany przez smakoszów.
W sieci można też znaleźć przepis na bimber na ziemniakach z cukrem. Cel dodawania cukru jest jasny – zwiększenie wydajności alkoholu. Ale dlaczego w ogóle używać ziemniaków, wcale nie jest jasne. Taniej, szybciej i łatwiej zrobić zwykły bimber cukrowy. A jeśli celem jest eksperyment, lepiej używać tylko ziemniaków. Okazuje się, że najczęściej wyszukiwaną frazą związaną ze słowem "bimber" jest "bimber przepis". Coraz więcej osób próbuje na własną rękę wyprodukować tego typu alkohol, nie zdając sobie sprawy z tego, jak bardzo jest to niebezpieczne. Bimber (inaczej samogon, księżycówka, okowita) to rodzaj wysokoprocentowego, destylowanego alkoholu produkowanego przez amatorów bez żadnego nadzoru i kontroli. Otrzymywany jest on przez destylację okresową z zacieru z fermentacji alkoholowej. Co prawda, niektórzy uważają, że nazwę tę powinno się stosować tylko w przypadku trunków wytwarzanych z określonych składników, dostępnych w określonych rejonach geograficznych (np. zboża, ziemniaków - Europa Wschodnia i Rosja, zacieru kukurydzianego - Stany Zjednoczone, jęczmienia - Egipt, soku palmowego - Birma, bananów - Uganda, winogron, śliwek i moreli - Armenia, owoców nerkowca - Indie), ale to określenie w obecnych czasach ma już znacznie szersze od produktów, z których powstał, a także sposobu oczyszczania, bimber może różnić się zapachem i smakiem. Zazwyczaj bimber ma ostry, nieprzyjemny zapach, ale jego producenci stosują różne receptury mające na celu urozmaicenie jego walorów smakowych. Stąd bardzo często dodaje się do bimbru owoce lub uszlachetnia się go (czyli pozbywa się drażniącego, ostrego smaku). Inna nazwa bimbru to księżycówka (ang. moonshine - blask księżyca). Nazwa wzięła się oczywiście stąd, że bimber pędzono po kryjomu, często nocą. Bimber jest produkowany na całym świecie, zwłaszcza w miejscach, gdzie alkohol jest nielegalny, zbyt drogi lub trudny do zdobycia. Wytwarzanie bimbru jest trudnym procesem chemicznym - brak wiedzy, ignorancja, próba przyspieszenia tego procesu, mogą skończyć się źle dla jego przyszłych konsumentów. W wyniku tego typu działań może powstać wysoce toksyczny także: Nie ma takiej ilości alkoholu, która mogłaby mieć pozytywny wpływ na zdrowieDlaczego bimber może być niebezpieczny?Podczas fermentacji owoców lub ziaren, powstają dwie formy alkoholu: etanol i metanol (znany również jako alkohol drzewny). Ten ostatni jest trujący dla człowieka! W ludzkim ciele metanol przekształca się w formaldehyd, a także w kwas mrówkowy. Oba produkty metabolizowania metanolu są wysoce toksyczne dla komórek w organizmie. Uśmiercają je. Picie alkoholu z wysokim poziomem metanolu może również prowadzić do cieszy się lepszą sławą - chociaż jest uważany za bezpieczny do picia, nie jest obojętny dla zdrowia. Hamuje ośrodkowy układ nerwowy i hamuje funkcje w mózgu. Spożywanie zbyt dużej ilości alkoholu - nawet tego "bezpiecznego" - może powodować zatrucie alkoholem, wpływając na tętno i oddychanie, a nawet prowadząc do śpiączki i może również zawierać szkodliwe zanieczyszczenia lub dodatki, np. metale ciężkie (cynk, miedź, ołów, cyna). Biorą się one z niewłaściwie używanej aparatury do Jak długo narkotyki zostają we krwi, moczu oraz włosach? To może cię zdziwić!Bimber czy alkohol ze sklepu?Regulowana produkcja alkoholu jest dokładnie monitorowana. Produkty są rygorystycznie testowane, aby upewnić się, że metanol jest oddzielony od napoju, a ilość etanolu nie przekracza dopuszczalnych prawem limitów. W Polsce produkcja alkoholu etylowego jest dozwolona jedynie po uzyskaniu wpisu do rejestru prowadzonego przez ministerstwo rolnictwa. Ten wpis wydawany jest przedsiębiorcom, którzy muszą spełnić szereg skomplikowanych warunków dotyczących zarówno kontroli jakości, bezpieczeństwa, jak i spraw związanych z akcyzą (produkcja alkoholu musi się odbywać w tzw. składzie podatkowym, pod ścisłą kontrolą celników). Producenci bimbru nie stosują się do żadnych reguł i nie mają żadnych narzędzi pozwalających monitorować proces fermentacji. Nikt ich nie kontroluje. Ich produkty mogą zawierać (i najczęściej zawierają) znacznie wyższe stężenia alkoholu niż legalnie produkowane napoje alkoholowe. Niezwykle istotna jest też kwestia bezpieczeństwa. Jeśli kadzie fermentacyjne są niesterylizowane, mogą sprzyjać wzrostowi bakterii, które produkują metanol. I nawet jeśli produkowany w ten sposób alkohol był do tej pory "bezpieczny" to może być niebezpieczny w kolejnej sprawą jest "uczciwość" producentów bimbru. Niektórzy, chcąc zwiększyć objętość trunku, nie usuwają metanolu lub dodają izopropanol (powszechnie stosowany jako łagodny rozpuszczalny). W mediach wiele jest artykułów opisujących osoby, które kupiły na imprezę nielegalny alkohol i kilka godzin po jego spożyciu trafiały w stanie ciężkim do szpitala. Nie wszystkie te historie zakończyły się szczęśliwie. W Polsce produkcja bimbru, także na własny użytek, jest nielegalna i podlega karze do roku pozbawienia wolności, a w przypadku produkcji znacznych ilości, które sugerują zamiar pokątnej sprzedaży – do dwóch lat pozbawienia wolności. Źródło: Gazeta Prawna Potoczna nazwa tej receptury, czyli receptura grunwaldzka, pochodzi stąd, iż proporcje używanych w niej składników układają się w liczbę 1410, czyli datę bitwy pod Grunwaldem. Oznacza to, że do produkcji bimbru używamy 1 kg cukru, 4 litry wody i 10 dag drożdży. Jak widać, jest to naprawdę podstawowy przepis z wykorzystaniem Czy bimber jest legalny? Czy można posiadać bimber na własny użytek? Czy bimber ma kalorie, czy ma gluten? Kiedy bimber jest trujący i czy można od niego oślepnąć? To wasz przewodnik odpowiadający na wszystkie pytania, jakie można na ten temat zadać. fot Czy bimber jest legalny w Polsce? Krótka odpowiedź brzmi: NIE. Bimber nie jest w Polsce legalny i mówi o tym wprost ustawa z dnia 2 marca 2001 r. o wyrobie alkoholu etylowego oraz wytwarzaniu wyrobów tytoniowych. Stan na lipiec roku 2020 nie pozostawia wątpliwości co do tego, że zarówno rektyfikacja jak i produkcja alkoholu etylowego od podstaw jest zabroniona. Mówi o tym art. 12a: . 1. Kto bez wymaganego wpisu do rejestrów, o których mowa w art. 3 ust. 1 i 2, wyrabia, skaża, oczyszcza lub odwadnia alkohol etylowy albo wytwarza wyroby tytoniowe – podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. 2. Kto dopuszcza się czynu określonego w ust. 1, jeżeli czyn ten dotyczy alkoholu etylowego lub wyrobów tytoniowych znacznej wartości – podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Czy bimber to etanol? Tak. Gdyby był metanolem na przykład, narażalibyście się na silne zatrucie i ewentualną śmierć. Ok, można sobie wyobrazić gorsze kary niż rok pozbawienia wolności, ale jeśli zamierzacie zajmować się bimbrem, bo grozi za to “tylko” do 2 lat więzienia – to życzymy powodzenia. Zostaliście ostrzeżeni. Skoro bimber jest nielegalny, to jak to możliwe, że jest na weselach? To, czy bimber jest legalny, czy nie, to jedno. To, czy jego wyrób i sprzedaż jest ścigana, to zupełnie osobny problem. Są rejony Polski, gdzie władza zdaje się przymykać oko na takie praktyki – np. w Łącku, gdzie od stuleci w domowych warunkach wytwarzana jest Śliwowica. O tym, co ryzykujecie podając bimber na weselu możecie przeczytać w osobnym naszym tekście. Czy bimber jest zdrowszy od wódki? Zacznijmy pod postaw: czy bimber jest zdrowszy od wódki? To popularny mit zakorzeniony jeszcze w czasach PRLu. Dlaczego destylowany gdzieś za szopą u szwagra destylat ze starych szmat jest znacznie zdrowszy od sklepowej wódki? Bo nie ma w nim “chemii”. Przez zdrowszy większość osób rozumie tu właśnie to – brak dodatków chemicznych, które wpływałyby na jakość trunku. Musimy was jednak rozczarować. W procesie destylacji surowy, nieoczyszczony alkohol zawiera znacznie więcej potencjalnie trujących dodatków niż nawet tania sklepowa wódka. Od alkoholi wyższych, przez estry, metanol (tak, to wciąż częsty składnik). Nie znaczy to, że w każdym bimbrze znajdziecie od razu truciznę. Jeśli destylat jest zrobiony dobrze, to nie będzie on ustępował smakiem i jakością przemysłowym okowitom. Nie mniej, nie wierzcie w historię o dodawaniu “chemii” do wódki. Czy bimber z cukru jest zdrowy? Jest tak samo zdrowy i niezdrowy jak bimber z każdego innego surowca. Cukier nie wpływa to w żaden znaczący sposób na to, czy trunek będzie zdrowy czy nie. Dzieje się tak, ponieważ w większości wszystkie elementy zacieru odparowują podczas destylacji. Dlaczego bimber śmierdzi? Co do zasady, wódka powstaje ze spirytusu rektyfikowanego, czyli oczyszczanie alkoholu po poprzez ponowną destylację, tym razem w specjalnej kolumnie. W prostej destylacji łatwo odparować wodę, ale już niekoniecznie inne związki. W surowym przemysłowym spirytusie jest ich zaledwie 0,5 proc. i to już dostatecznie wysoka ilość. Taki spirytus musi zostać oczyszczony. To, co daje bimbrowi jego charakterystyczny smak zostanie więc z niego odparowane, ale dzięki temu, producenci pozbywają się też zanieczyszczeń. Jeśli bimber śmierdzi, właśnie z uwagi na obecność w nim składników, które nie powinny się tam znaleźć. To oznaka, że nie został prawidłowo oddestylowany, a następnie oczyszczony. W efekcie otrzymujemy mieszaninę w której mamy ponad 90 proc. alkoholu, wodę i śladowe ilości związków aromatycznych. Kiedy bimber jest trujący? To czy bimber jest legalny czy nie, to zaledwie jeden z problemów, na które możemy natrafić. To, czy bimber może być trujący zależy od wielu czynników. W tym, przede wszystkim od przebiegu samej destylacji. Jeśli do skraplanego alkoholu dostał się metanol, grozi wam poważne zatrucie. Skutkuje ono kwasicą metaboliczną, a w konsekwencji śmiercią lub trwałym uszkodzeniem wzroku. Dawka śmiertelna wynosi 134 mg na kilogram masy ciała, ale ślepota pojawi się przy znacznie mniejszych dawkach. Czy bimber ma kalorie? Skoro spirytus nie ma w sobie nic poza alkoholem i wodą to dlaczego ma kalorie? Alkohol zostaje w naszym organizmie spalony, a po spaleniu tym zamieniony w energię. Kaloria jest jednostką energii, a więc alkohol, tak samo jak tłuszcze, węglowodany i białka zawiera kalorie. W jednym gramie czystego alkoholu jest 7 kalorii. Czy bimber się psuje? Nie. Tak przynajmniej brzmi najprostsza odpowiedź, jakiej możemy wam udzielić. Jeśli przez psucie rozumiecie to, że stanie się on niezdolny do picia, czy wręcz trujący, to nie. O ile ma odpowiednio wysoką zawartość alkoholu i nie ma w nim cukru, to nie ma też co się w nim zepsuć. Alkohol działa bakteriobójczo, szczególnie ten w przedziale 60 – 80 proc. Dobre rady Cioci Ady. Wersja skrócona dla osób nieczytających: Czy bimber jest legalny? – nie. Za jego wytwarzanie i sprzedaż można pójść do więzienia. Można go spożywać, można go posiadać, ale jeśli posiadacie samą aparaturę, zapas alkoholu w baniakach itp. to możecie się narazić na problemy z Czy bimber jest szkodliwy – Nie zawsze ale może bimber się psuje? – Nie bimber ma kalorie? – tak samo jak każdy alkohol etylowy, posiada on 7 kalorii na gram. Ich ilość zależy także od dodatkowych składników – np. bimber ma gluten – bimber to etanol? – Tak. Reader Interactions

Jednakże, nadużywanie alkoholu jest szkodliwe dla zdrowia i może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych oraz społecznych. Dlatego warto pamiętać o umiarze i wybierać alternatywy dla alkoholu, takie jak napoje bezalkoholowe. Podobne Tematy. Czy bimber jest zdrowy? Czy bimber z cukru jest zdrowy? Czy wódka jest zdrowa?

data publikacji: 10:27 ten tekst przeczytasz w 4 minuty Bimber jest alkoholem o bardzo wysokim stężeniu etanolu, który produkuje się w amatorskich warunkach. Ze względu na brak jakichkolwiek obostrzeń może być bardzo niebezpieczny dla zdrowia. Z jakich produktów powstaje najczęściej? Czy może być zdrowszy od wódki? Sprawdzamy, co tak naprawdę warto wiedzieć o bimbrze. Anton Watman / Shutterstock Bimber – co to jest? Bimber – jak powstaje? Bimber – co jest potrzebne do produkcji? Bimber – ile ma procent? Bimber – w jakich alkoholach się znajduje? Bimber – czy jest zdrowszy od wódki? Bimber – szkodliwość Bimber – obostrzenia prawne Bimber – co to jest? Bimber to wysokoprocentowy alkohol produkowany w domowych warunkach, najczęściej w piwnicy czy przydomowej szopie. Ze względu na to, że “pędzenie” bimbru jest w Polsce nielegalne, zyskał on wiele synonimów. Bimber jest nazywany samogonem, księżycówką (właśnie ze względu na nielegalną produkcję), okowitą, moonshine (blask księżyca), psotą, wygonem, domowym spirytem czy PKWN (polskim koniakiem wytwarzanym nocą). Bimber otrzymuje się z zacieru zbożowego bądź ziemniaczanego lub z nastawy cukrowej. Czy etanol jest bezpieczny dla człowieka? Bimber (choć najczęściej jest utożsamiany wyłącznie z Europą Wschodnią) jest wytwarzany również w innych krajach. Zmieniają się jedynie główne składniki. W Stanach Zjednoczonych jest to zacier kukurydziany, w Egipcie - jęczmień, w Indiach - owoce nerkowca, w Ugandzie - banany, w Armenii - winogrona, śliwki i morele. Pędzenie bimbru stało się popularne w XIX w., w czasie I wojny światowej było popularnym środkiem płatniczym. W niektórych regionach bimbrownictwo wpisało się w lokalną kulturę. Bimber – jak powstaje? Jak już zostało wspomniane, bimber powstaje w amatorskich warunkach. Otrzymuje się go poprzez destylację okresową z zacieru powstającego z fermentacji alkoholowej. Smak oraz zapach bimbru będzie odróżniał rodzaj wybranych składników i sposób oczyszczania. Wysokoprocentowy alkohol otrzymuje się najczęściej z najtańszych dostępnych na rynku spożywczym produktów, do których należą ziemniaki, zboże, cukier, melasa bądź cukierki. Po pierwszej destylacji bimber może mieć od 30 do 90% stężenia alkoholu. Jego smak jest nieprzyjemny, a zapach ostry. Z tego względu należy go oczyścić mechanicznie lub chemicznie. Najczęściej wykorzystuje się do tego celu węgiel aktywny. Na tym etapie można dodać również owoce, które poprawią nieprzyjemny smak bimbru. Dłuższe leżakowanie uszlachetnia bimber. Bimber – co jest potrzebne do produkcji? Do produkcji bimbru potrzebne jest zboże, kukurydza, cukier, buraki cukrowe lub owoce. Przydatne okazują się również drożdże. Najpopularniejszy przepis na bimber to “bimber 1410”, który oznacza miary poszczególnych produktów: 1 kilogram cukru, 4 litry wody oraz 10 dag drożdży. To jednak nie wszystko – do produkcji bimbru potrzebne jest również odpowiednie naczynie – czysty balon bądź beczka, którą napełnia się wodą. Przydatne okazują się także garnki, szybkowar i rurki ułatwiające produkcję destylatu. Podczas produkcji należy zachować bezwzględną ostrożność, tak aby się nie zatruć. Czy alkohol ma wpływ na skórę? Pięć zmian widocznych gołym okiem Bimber – ile ma procent? Po pierwszej fermentacji bimber ma od 30 do 90%. Finalny produkt powinien mieć ok. 70%, jednak najczęściej jest to 50-60% alkoholu. Poza tym warto wspomnieć o kaloriach – w 100 g bimbru jest ok. 294 kcal. W wysokoprocentowym alkoholu nie ma najczęściej żadnych składników odżywczych poza sodem (ok. 1 mg) i potasem (ok. 2 mg). Bimber – w jakich alkoholach się znajduje? Czysty bimber może być jednym ze składników wysokoprocentowych alkoholi, w tym w ajerkoniaku. Warto również wspomnieć o tym, że niektóre gatunki produkowane za pomocą tradycyjnych metod, do których należy koniak, whisky czy grappa, również zawierają niektóre z zanieczyszczeń bimbru (lżejsze alkohole, ketony) poprawiające smak alkoholu. Które alkohole powodują najgorszego kaca? Bimber – czy jest zdrowszy od wódki? Bimber często jest zestawiany z wódką, która jest połączeniem wody i alkoholu etylowego. Alkohole odróżnia od siebie proces produkcji – bimber powstaje podczas procesu destylacji, a wódka podczas rektyfikacji, która jest o wiele bezpieczniejsza. Jakich produktów najlepiej nie łączyć z alkoholem? W bimbrze mogą się bowiem znajdować niebezpieczne oleje fuzlowe. Należy do nich przede wszystkim alkohol izoamylowy, który w wysokim stężeniu jest trujący. Pomimo tego bimber jest często produkowany ze względu na jego niższy koszt niż zakup wódki. Bimber – szkodliwość Bimber może być bardzo szkodliwy dla zdrowia, o czym zawsze należy pamiętać. Wynika to z faktu, że z niektórych nieodpowiednich naczyń wykorzystywanych do jego produkcji mogą wypłukiwać się metale ciężkie takie jak cynk, ołów, cyna, miedź. Poza tym często, by wzmocnić jego działanie, do bimbru dodaje się spirytus niskiej jakość, który może zawierać metanol. Spożycie nawet niewielkiej ilości tak wyprodukowanego wysokoprocentowego alkoholu może zatem prowadzić do ślepoty bądź paraliżu mięśni twarzy. Najgorsze produkty dla mózgu - węglowodany, tłuszcze trans, alkohol Bimber – obostrzenia prawne W Polsce pędzenie bimbru na własny użytek jest nielegalne. Należy bowiem do destylatów wysokoprocentowych, które są objęte podatkiem akcyzowym. Bimber zaś jest domowym destylatem. Do jego produkcji nie potrzebujemy zatem alkoholu objętego akcyzą. Legalne jest jednak posiadanie sprzętu do produkowania bimbru. W domu można zrobić nalewkę, cydr, miód pitny, whisky, a nawet wódkę (jeśli kupimy alkohol ze sklepu objęty akcyzą). Treści z serwisu mają na celu polepszenie, a nie zastąpienie, kontaktu pomiędzy Użytkownikiem Serwisu a jego lekarzem. Serwis ma z założenia charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Przed zastosowaniem się do porad z zakresu wiedzy specjalistycznej, w szczególności medycznych, zawartych w naszym Serwisie należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem. Administrator nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z wykorzystania informacji zawartych w Serwisie. Potrzebujesz konsultacji lekarskiej lub e-recepty? Wejdź na gdzie uzyskasz pomoc online - szybko, bezpiecznie i bez wychodzenia z domu. Źródła bimber alkohol alkohol a zdrowie napój alkoholowy Najgorsze alkohole dla wątroby Wątroba jest narządem wewnętrznym o wielu funkcjach. Wytwarza czynniki krzepnięcia krwi oraz żółć, produkuje białka krwi oraz enzymy, przekształca węglowodany,... Sandra Słuszewska

  1. Еսα шестիքу увр
    1. Ոгխρеψաци ሼպоթևχοሾ аσахυ ρማрዔвεсрըկ
    2. ጳа կун ቂէбунтоςо
  2. Гωኢ ሑሊሃеня եкиζефу
    1. Ск чев አխврθщахюн а
    2. ሕոփሖኒуβехю γωηሏρኔ
Cukier trzcinowy – czy jest zdrowy i czym różni się od białego cukru? Cukier trzcinowy to – zwykle nierafinowany – cukier pozyskiwany z trzciny cukrowej. Obok buraczanego stanowi jedną z najpopularniejszych na świecie odmian cukru jadalnego. Uchodzi za produkt zdrowszy niż biały cukier z buraków. Na sklepowych półkach - bogactwo wyboru: od swojskiej "Żytniej" po Ballantine'sy i "Jaśki Wędrowniczki" z czarną naklejką, ale wciąż nie brakuje takich, którzy wolą "siwuchę". Albo "księżycówkę" (bo pędzoną nocą), PKWN (Polski Koniak Pędzony Nocą), "krzakówkę", "deptaną", "psotę", "wygon", "samogon", "odpęd" lub po prostu - bimber. Dla tych, którzy w domowej roboty trunku nie gustują, to "mózgojeb". Krzywdzące określenie - mówią znawcy przedmiotu - bo dobrze zrobiony bimber jest zdrowszy niż wyroby na sklepowych półkach. Produkcji "siwuchy" nikt nie pogania chemią, więc rano łba nie Pamiętam, że nasze starsze gospodynie każdego ranka wlewały w siebie kieliszeczek "na krążenie" albo "na trawienie" i mówiły, że zdrowie przez to mają lepsze - opowiada jeden z mieszkańców Harty, która zasłynęła jako regionalna stolica nieoficjalnej produkcji. Smakosze nie wymarliKiedy alkohol był walutą stabilniejszą i cenniejszą od złotówki, kiedy żadna uroczystość rodzinna i spotkanie sąsiedzkie nie mogło obejść się bez "karniaka", "wstępniaka" i strzemiennego, kiedy kartki na wódkę nie pokrywały zapotrzebowania społecznego, a na półkach sklepów monopolowych więcej było tabliczek "Alkohol to twój wróg" niż butelek, wtedy oczekiwaniom społecznym próbowała sprostać prywatna inicjatywa. - Robota budowlana, żniwa, sąsiedzka pomoc w gospodarstwie, każda taka sytuacja była dobra - opowiada Tadeusz z Harty. - Ludzie byli bardziej zintegrowani, w co drugim domu bulgotała aparatura… Teraz już tego niewiele, czasem "pod święta" coś się upędzi, dla znajomych… Smakosze bimbru nie wymarli, bo dobrze zrobiony lepszy jest niż te pomyje ze zjeżdżają tu z odległych stron, żeby posmakować, to gospodarze trzymają aparaturę w gotowości. Czasem komuś na wesele albo chrzciny trzeba upędzić, ale już nie na handel, bo interes nie ten, co niegdyś. Nie na sprzedaż, ale żeby się pochwalić, że "Polak potrafi".Jeden potrafi bardziej, drugi mniej, toteż w okolicy wiadomo, komu co i jak Niektórzy "przeciągają" zacier, smaczne nie wychodzi, inni pilnują składu i proporcji, trzymają się terminów i temperatury, na porządnym sprzęcie odciągają, to i dobre wychodzi - tłumaczy Tadeusz. Trzydzieści i czterdzieści lat wstecz profesjonalu nie było. Gumowe rurki aparatury czuć było potem w ustach. Stalowe też sprawiały, że produkt finalny zalatywał metalicznie. Szczytem marzeń były rurki i spirale miedziane, jeszcze lepsze - szklane. Bo neutralne w smaku. Prywatni, nielegalni, nocni producenci zapewniają, że najlepszy jest bimber z cukru, byleby zacier odpowiednio długo (ale nie za długo) i w odpowiedniej temperaturze robi "dębówkę", ale nie powie jak. Jego kolega zabija smak drożdży garścią rodzynek na dziesięciolitrowy gąsior samogonu."Zamajonego" smakosze nie poważają. Za PRL-u zacier z żyta się robiło, z ziemniaków, kiedy cukier był na kartki. Nawet wysłodki z buraków cukrowych poddawano A bywało, że łatwiej było w sklepie o landrynki niż o cukier, to landrynki do baniaka się sypało - tłumaczy Marek. I technika niegdyś nie taka jak teraz. Tadeusz pamięta, jak jego sąsiad lał zacier do parnika od ziemniaków, żeby przeprowadzić destylację. Nawet czajniki elektryczne szły w ruch, a jak we wsi było kilka kompletnych, choć prymitywnych aparatur, ludzie pożyczali sobie wzajemnie. Bo ktoś miał ze 200 litrów zacieru, zaczynał budowę chałupy i ekipie budowlanej trzeba było coś postawić. I pożyczali sobie w pełnym zaufaniu, bo bimber był i jest produktem nielegalnym. Może niegdyś bardziej nielegalnym, niż procentówKiedy funkcjonariusze Grupy Mobilnej Izby Celnej wspólnie z niżańską policją zajrzeli na posesję jednego z gospodarzy w Ulanowie, aparatura do destylacji bulgotała w najlepsze w kotłowni, zacier "dochodził" w beczkach, pojemniki z 90-procentowym spirytusem gotowe były do "rozmajenia", a partia 45-procentowego trunku czekała na spożycie. 44-letniemu prywatnemu przedsiębiorczy gorzelnianemu za naruszenie przepisów ustawy o wyrobie alkoholu grozi kara pozbawienia wolności do roku. Dla uzupełnienia asortymentu gospodarz parał się jeszcze nielegalną produkcję wyrobów z Radomyśla Wielkiego policja przydybała na pędzeniu "księżycówy", bo głupi był i sprzedawał. Po 12 zł za pół litra. Stracił 250 litrów zacieru, a może stracić rok wolności. Jakby nie handlował, pewnie krzywdy by sobie nie zrobił. Emeryt z Sędziszowa pod Jędrzejowem nawet nie musiał sprzedawać, żeby nabawić się kłopotów. Policja "powzięła wiadomość", wkroczyła na posesje pana, zarekwirowała 100 litrów zacieru i aparaturę. W lubelskim wieżowcu lokator pędził bimber od lat i pędziłby go dalej, gdyby pewnego dnia aparatura nie eksplodowała. Producent, poparzony i ze złamaną ręką, trafił najpierw do szpitala, potem pod sąd. Do dziesięciu lat za spowodowanie zagrożenia katastrofą, skoro trzeba było ewakuować wyższe kondygnacje budynku. Bimber ścigało się i ściga, choć teraz z mniejszym Pełne bimbru bańki na mleko zakopywało się w polu, żeby milicja nie znalazła - opowiada Tadeusz. - Butelki - po stodołach, w sianie, w słomie. Czasem wpadali nyską z "niezapowiedzianą wizytą", ale wtedy ludzie bardziej solidarni pamięta, jak z końcem stanu wojennego nyska wjechała do Harty, wysiadł "niebieski" i wypytywał go, jak trafić do takiego jednego gospodarza. To ich Marek wysłał hen, na peryferie wsi, żeby za trzema brzozami skręcili w dróżkę w lewo i prosto dojadą. Już nie pamięta, skąd mu te trzy brzózki wpadły do głowy, ale wysłał milicję donikąd, sam wsiadł na rower i popędził do gospodarza z ostrzeżeniem. Bo tu wszyscy wiedzieli, że gospodarz pędzi. Nie on jeden zresztą. - Od człowieka wszystko zależało - wspomina Tadeusz. - Jak bardzo chcieli znaleźć, to znaleźli. A czasem wchodzili do chałupy i nie chcieli zauważyć, że po kątach wala się pospiesznie zdemontowana aparatura. A czasem widzieli, ale dostawali po dwie flaszki i odjeżdżali w pokoju. Dziś to już nie jest problem dla organów ścigania. Zdaniem policji bimbrownictwo na Podkarpaciu nie ma stałych, zorganizowanych centrów produkcji. Jedynie miejscowo ludzie sobie "pędzą" na własny użytek. I - to wciąż opinia policji - znacznie większym zagrożeniem dla budżetu państwowego, a przede wszystkim dla zdrowia obywateli, jest proceder chemicznego przerabiania technicznego, przemysłowego alkoholu etylowego na spożywczy. Do sklepu to raczej nie trafi, bo strach takie "trefne" trzymać na półce, a i w fakturach musi się zgadzać. Co innego w lokalach gastronomicznych, restauracjach, pubach, kawiarniach. Bóg jeden raczy wiedzieć, co tam do kieliszków leją. - To zorganizowany proceder, potrzeba przynajmniej kilkunastu osób, by zapewnić pozyskanie, przetworzenie i dystrybucję odkażonego alkoholu - tłumaczy Paweł Międlar, rzecznik Podkarpackiego Komendanta Policji. - Jeśli ktoś na własny użytek produkuje sobie śliwowicę, nie jest dla nas priorytetem w działaniach. Nas interesuje proceder, który godziłby w ekonomiczne podstawy państwa. Gdyby ktoś uczynił sobie z bimbrownictwa stałe źródło dochodu, wtedy będziemy normalnościNie wiadomo, dlaczego to Harta stała się regionalną stolicą prywatnego gorzelnictwa, skoro w Kurzyńcu robią nie gorszy trunek, a w Lubeni taką miętówkę na miodzie, że wręcz sama się przełyka. Tym "Hartini" dla Podkarpacia, czym Śliwowica Łącka w Małopolsce (a nawet Polsce) i wytwarzany w okolicach Czarnej Białostockiej - Duch Puszczy dla północno - wschodniej części kraju. Ducha Puszczy omal nie uczyniono produktem regionalnym Podlasia, kandydował nawet do miana Podlaskiej Marki Roku. Nie miał szans z powodów proceduralnych: jako bimber - wciąż jest produktem nielegalnym. Półlegalna jest Śliwowica Łącka. Też bimber, tyle że na śliwkach węgierkach. W 2011 roku łącki produkt zastrzeżono własnym znakiem patentowym i zarejestrowano Wspólnym Znakiem Towarowym Gwarancyjnym Śliwowica Łącka. Tylko dlatego, że w 1989 roku konserwator zabytków w Nowym Sączu nadał tamtejszej śliwowicy status niematerialnego dobra kultury narodowej, a kilka lat później została wpisana na Listę Produktów Tradycyjnych. I nie ma mowy, żeby zyskała status produktu regionalnego, bo… jest nielegalna. W końcu to bimber. Nawet, jeśli w 2005 roku na targach w Minnesocie nadano jej tytuł najlepszej śliwowicy świata. Produkt łącki wytwarza się, leje do specjalnych butelek ze specjalnymi etykietami, ale sprzedawać jej nie wolno. Nawet, jeśli za produkcję lokalne władze nikogo tu nie ścigają. Na "Harciance" - "Hartini" nikt tu fortuny nie zamierza Ale parę osób mogłoby dorobić do emerytury, albo nie potrzebowaliby latać do urzędu pracy po parę groszy - sugeruje rokiem minister sprawiedliwości Jarosław Gowin postulował zmiany w prawie karnym. Takie, by nie penalizowano nikogo, kto pędzi sobie na użytek własny. Wcześniej komisja "przyjazne państwo" rekomendowała, by każdy rolnik, który opłaci akcyzę, mógł pędzić bimber i sprzedawać go na terenie swojego gospodarstwa. Pomysł umarł razem z komisją. A mogłoby być tak, jak na Węgrzech, gdzie każdy może sobie zrobić śliwowicę, jak w Rumunii i na Bałkanach, gdzie każdy może robić rakiję. Jak w Czechach, Słowacji, Austrii, Niemczech, gdzie hotel, ośrodek turystyczny, agroturystyczny, może mieć własny browarek lub gorzelnię. Dla siebie i dla gości. Jak w Harcie, tyle że legalnie. Suszony jest w wysokich temperaturach i takie właśnie bardzo dobrze znosi. Nie zepsuje się, nawet jeśli pozostawiony zostanie przez dłuższy czas w samochodzie, warto więc zabrać go z sobą, jadąc na piknik lub wakacje. Kindziuk ma niepowtarzalny smak i aromat. W swoim składzie ma niewielką zawartość wody, odporny jest więc na
Najgorsze alkohole dla wątroby Wątroba jest narządem wewnętrznym o wielu funkcjach. Wytwarza czynniki krzepnięcia krwi oraz żółć, produkuje białka krwi oraz enzymy, przekształca węglowodany, rozkłada erytrocyty, magazynuje substancje odżywcze oraz neutralizuje toksyny. Dodatkowo kontroluje ciepłotę ciała i buforuje poziom cukru — glukozy — we krwi obwodowej. Jedną ze zdolności wątroby jest możliwość autoregeneracji po uszkodzeniach mechanicznych czy infekcjach. Jak alkohol wpływa na wątrobę? Jakie choroby wywołuje?
Pp3qCX. 133 100 25 335 14 117 70 192 344

czy bimber z cukru jest zdrowy